Trwa przedłużony weekend związany z dniem Wszystkich Świętych. Niedziela jest kolejnym dniem, kiedy odwiedzamy groby bliskich. Przy starachowickich cmentarzach ruch widoczny jest przede wszystkim po mszach.
Pani Aneta, która z mamą odwiedziła nekropolię przy ulicy Długiej, zaznacza, że nie koncentruje się tylko na miejscu spoczynku swoich najbliższych.
– Zauważam także groby opuszczone, na których nie stoi żadna świeczka. Przy nich się zatrzymuję na chwilę zadumy, mimo, że często nawet napisy z nazwiskiem zmarłego się zatarły – mówi.
Przy cmentarzach wciąż można kupić kwiaty i znicze. Poza chryzantemami dostępne są także wrzosy, które cieszą się coraz większą przychylnością osób dekorujących groby. Sprzedawcy mówią, że zauważalny jest znaczący wzrost cen.
– W hurtowniach trzeba zapłacić 40-50 proc. więcej za znicze. Do tego dochodzi koszt wynajmu placu handlowego. Za dwa tygodnie to 2 tys. zł – tłumaczy jeden z handlowców.
Porządku przy cmentarzach pilnuje policja i straż miejska, przy obu nekropoliach zmieniona została organizacja ruchu.