Miało być gotowe rok temu, ale na placu budowy jest pusto i bez efektów. Mowa o boisku wielofunkcyjnym przy opatowskiej Szkole Podstawowej nr 1 im. gen. bryg. Stanisława Gano. Jak się okazuje inwestycja trafiła na mało solidnego wykonawcę.
Kiedy w sierpniu rok temu informowaliśmy o rozpoczętej budowie, kierownik prac zapewniał, że boiska będą gotowe za dwa miesiące. Z tego zadania się nie wywiązał. Jak informuje burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski, wykonawca został zmuszony, aby zejść z placu budowy.
– Firma nie była przygotowana do prac sprzętowo i kadrowo. Wykonawca przywoził jedną osobę, dwie lub trzy, pracownicy rotowali ciągle – mówi burmistrz.
Co do tej pory firma zdążyła zrobić dobrze? Praktycznie nic – odpowiada Grzegorz Gajewski i wymienia po kolei wszelkie uchybienia.
Zamontowane kosze na śmieci, czy latarnie są krzywe, położona kostka już jest pofalowana, a bieżnia zdążyła popękać. Z kolei płyta na ścianie do samodzielnego grania w tenisa została złamana, a potem naprawiona. Część prac, zdaniem burmistrza, w ogóle nie została wykonana zgodnie ze sztuką budowlaną.
Gmina kilkukrotnie przedłużała termin wykonania robót, ale w ostatnim czasie zrezygnowała z usług tej firmy. Sprawa teraz trafi do sądu. Biegły rzeczoznawca oceni jakość wykonanych prac. Ze względu na trudności ministerstwo, które przyznało dotację na budowę boiska w ramach programu „Sportowa Polska”, bez problemu wydłużyło termin realizacji do połowy 2023 roku.