Co najmniej 10 tys. zł. wynoszą straty, jakie swoim chuligańskim zachowaniem wyrządził 23-letni mieszkaniec Kielc. Śledczy ustalili, że mężczyzna jest autorem podpisu, który w ostatnim czasie pojawił się na wielu budynkach w mieście. Grozi mu pięć lat więzienia.
Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że w ostatnim czasie funkcjonariusze zainteresowali się sprawą podpisów namalowanych sprayem, które pojawiły się na budynkach w różnych częściach Kielc.
– Chociaż nikt formalnie nie zgłosił szkód, mundurowi rozpoczęli poszukiwania wandala. Okazało się, że to 23-letni mężczyzna, który miał już problemy z prawem. Został on zatrzymany w czwartek na osiedlu Jagiellońskie – relacjonuje.
Policjant dodaje, że w trakcie przeszukania mieszkania, kryminalni znaleźli zeszyty, w których znajdowały się takie same zapiski, jak te namalowane na ścianach budynku. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Śledczy ustalają pokrzywdzonych i szacują wartość strat. Obecnie wiadomo, że zniszczenia opiewają na kwotę nie mniejszą niż 10 tys. zł. Niewykluczone, że mężczyzna będzie musiał pokryć koszty usunięcia napisów. Ponadto, grozi mu pięć lat więzienia.