W 4. kolejce I ligi piłki ręcznej zespół AZS UJK Kielce pokonał na własnym parkiecie Viret Zawiercie 34:32 (16:13).
Mimo że w drugiej połowie gospodarze w pewnym momencie prowadzili już różnicą 6 goli, to o zwycięstwo musieli walczyć do samego końca.
– To był bardzo „rwany” mecz – ocenił Filip Zdziech. – Raz my się myliliśmy, raz oni. Raz był „przebłysk” w naszej bramce, raz w ich. Ale na szczęście zachowaliśmy „chłodną głowę” na sam koniec i to my wygrywamy – cieszył się kołowy Studentów.
– Te wahania nastrojów nam nie są potrzebne, ale przyciągają kibiców – powiedział Tomasz Błaszkiewicz. – Emocje zawsze przyciągają ludzi na trybuny, a my je gwarantujemy – oświadczył trener kielczan.
Najwięcej goli dla AZS UJK Kielce zdobył Filip Zdziech – 8.