Na granicy polsko-białoruskiej powstanie zapora, która ma zatrzymać nielegalne przekraczanie granicy – m.in. na ten temat rozmawiali w niedzielę (17 października) goście Studia Politycznego w Radiu Kielce.
W dyskusji o tym, czy to dobry sposób na zabezpieczenie granicy wzięli udział wicewojewoda Rafał Nowak z Prawa i Sprawiedliwości, Lucjan Pietrzczyk – Platforma Obywatelska, Łukasz Wasilewski – Konfederacja Ruch Narodowy i Filip Strząbała – Nowa Lewica – Wiosna.
Rafał Nowak z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że rząd Polski robi wszystko, by zabezpieczyć kraj przed atakiem hybrydowym, któremu jesteśmy poddawani i co do czego chyba nikt nie ma wątpliwości. Dodał, że części opozycji, w tym PO zależy na tym, żeby podgrzewać atmosferę sporu politycznego, a nie rozwiązać problem.
– Zaporę chcemy zbudować, abyśmy więcej nie byli poddawani takim działaniom ze strony reżimu Łukaszenki. Propozycja ze strony części opozycji, żeby to było w normalnej procedurze wiązałaby się z tym, że to trwałoby dwa, trzy lata, bo byłyby odwołania, itd. Każda firma mogłaby wystąpić z setkami pytań do tego przetargu, opóźniając procedurę. To oczywiste, że to musiało być wprowadzone specustawą. Ten mur powstanie, będzie zabezpieczał przed nielegalnym ruchem migrantów. Natomiast pytanie opozycji, co tam dokładnie się znajdzie jest prezentem dla białoruskich i rosyjskich służb specjalnych. Opozycja nie przedstawia programu politycznego, a jedynie podgrzewa atmosferę polityczną – mówił wicewojewoda.
Lucjan Pietrzczyk z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że w jego ocenie to działanie rządu wpisuje się w, jak określił, wielkie dojenie Polski.
– Mur za 1,6 mld mln zł bez przetargów, bez pytań. Nikt nie mówi, że to źle, że PiS chce zabezpieczyć tą granicę. Tylko chodzi o to, jak. To są średniowieczne metody. Zgadzam się, że o granicę trzeba dbać. Ale to jest nie tylko granica polska, ale unijna. Po co mamy wydawać pieniądze polskie, skoro możemy sięgnąć po pieniądze unijne. Ten chwyt Łukaszenki, a zapewne i Putina ma na celu destabilizację, zgadzamy się, poza tym tam działa zwykły układ mafijny, to jest biznes – mówił polityk PO. Stwierdził także, iż problem granicy jest wykorzystywany przez PiS, by podnieść spadające słupki sondażowe.
Łukasz Wasilewski z Konfederacji Ruch Narodowy przypomniał, że Konfederacja poparła budowę zapory na granicy polsko-białoruskiej. Dodał, że choć jego ugrupowanie ma ograniczone zaufanie do rządu, to w sprawach bezpieczeństwa wszyscy powinni mówić jednym głosem.
– Codziennie słyszymy o ogromnych liczbach nielegalnych migrantów próbujących przekroczyć granicę. Mimo wielkiej liczby osób zaangażowanych w obronę granicy, nie są oni w stanie w pełni zabezpieczyć wszystkich prób przedostania się, choć chyba wszyscy bardzo dobrze oceniają pracę polskich służb. Nie znamy bardziej skutecznych metod walki z obecnym zjawiskiem, niż budowy muru. Powstawały one np. na Węgrzech i w Hiszpanii. Zapowiada to rozwiązanie też Litwa oraz Łotwa. Mur budują też Stany Zjednoczone na granicy z Meksykiem. Dzięki budowie tej zapory odbierzemy Łukaszence możliwość dalszej destabilizacji naszego państwa. Faktycznie, koszty tej zapory są duże, jednak w tej sytuacji może powinniśmy zwrócić się do UE o dofinansowanie tego przedsięwzięcia, bo ta zapora przysłuży się nie tylko Polsce, ale całej wspólnocie europejskiej – dodał Łukasz Wasilewski.
Filip Strząbała z Nowej Lewicy zarzucił rządowi Prawa i Sprawiedliwości hipokryzję. Stwierdził, że choć inwestycja na granicy ma rzekomo bronić przed napływem nielegalnych imigrantów, to mur na dłuższą sprawę nie będzie skuteczny
– Ludzie znajdą inną metodę przedostania się przez granicę, zwłaszcza, że mają wsparcie służb białoruskich – mówił. Ocenił, że budowa muru jest to zabieg propagandowy, populistyczny ze strony PiS, mający służyć pokazaniu wyborcom, że partia dba o potrzeby Polaków i ich bezpieczeństwo.
– Jest to w trybie specustawy, brak jakichkolwiek środków kontroli, weryfikacji tego jak będzie powstawał mur, jak będzie finansowany – dodał. Stwierdził, że trzeba też zastanowić się, kto wzbogaci się na tej budowie.
Wicewojewoda Rafał Nowak zwrócił uwagę, że migranci koczujący na granicy są zapraszani na przejście graniczne, by poddać się legalnym procedurom.