Po reprezentacyjnej przerwie na parkiety wracają drużyny występujące w PGNiG Superlidze piłkarek ręcznych. W 6. kolejce Suzuki Korona Handball zmierzy się w piątek na wyjeździe z EKS Start Elbląg. Beniaminek z Kielc wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Podopieczne Pawła Tetelewskiego zamykają ligową tabelę. „Koroneczki” zdobyły dotychczas tylko jeden punkt, po porażce w rzutach karnych z Młynami Stoisław Koszalin.
Elblążanki są dwa miejsca wyżej. Szczypiornistki prowadzone przez Marcina Pilcha mają na koncie pięć „oczek”, po wygranych spotkaniach z ekipą z Koszalina i w konkursie „siódemek” z Piotrcovią w Piotrkowie Trybunalskim.
– Naszą bolączką są proste błędy – uważa Alicja Pękala, która do Suzuki Korony Handball przeszła z elbląskiego klubu.
– Pierwsze piętnaście minut zazwyczaj wygląda źle w naszym wykonaniu. Myślę, że kluczem będzie wyeliminowanie błędów w ataku. Później powinno być OK – dodała 23–letnia rozgrywająca.
– Jeżeli podejdziemy do tego meczu z głową, to jesteśmy w stanie wyeliminować błędy. Jedziemy po to, żeby wygrać. To jest jedno z ważniejszych spotkań, wydaje mi się, że na przełamanie – powiedziała kołowa Magdalena Kowalczyk.
Mecz 6. kolejki PGNiG Superligi piłkarek ręcznych, w którym Suzuki Korona Handball zmierzy się na wyjeździe z EKS Start Elbląg, rozpocznie się w piątek o godzinie 17.45. Przebieg spotkania będzie można śledzić na stronie radio.kielce.pl.