W trakcie ostatnich obrad komisji finansów publicznych Rady Miasta Kielce radna Koalicji Obywatelskiej, Katarzyna Zapała, przedstawiła pomysł wprowadzenia opłaty za korzystanie strefy parkowania również w weekendy oraz w nocy.
Wniosek nie został zaakceptowany przez komisję. Jednak radna nie daje za wygraną i zapowiedziała, że złoży go ponownie.
Jarosław Karyś, przewodniczący Rady Miasta z klubu PiS, uważa że wprowadzanie zmian w obowiązujących zasadach jest niepotrzebne.
– Obecne zasady są optymalne, pomimo że generują pewne koszty. Rozwiązania te pozwalają na pokazanie miasta jako przyjaznego dla przyjezdnych. Nocne taryfowanie mogłoby służyć jedynie drenowaniu kieszeni mieszkańców i osób spoza Kielc. Centrum miasta nie ma się najlepiej. Dlatego nie wyrzucajmy wszystkich na zewnątrz. Niejednokrotnie można usłyszeć głosy ze strony przedsiębiorców ze śródmieścia, którzy podnoszą, że brak możliwości parkowania w centrum utrudnia funkcjonowanie ich biznesów. Kielce nie są miastem, które może sobie pozwolić na całkowite zamknięcie centrum – tłumaczył.
Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca Rady Miasta z Koalicji Obywatelskiej wyraziła przeciwną opinię. Radna zaznaczyła, że strefa powinna być rozszerzona.
– Rozwiązania, które obowiązują obecnie w Kielcach stoją w kontrze do tego, co jest w innych miastach wojewódzkich. Pod tym względem jesteśmy oderwani od rzeczywistości. Z pewnością należałby zlikwidować darmowy 45-minutowy postój. Ponadto strefa powinna obowiązywać nie do godz. 17.00 a do 18.00, czyli pory, kiedy zamykane są lokale usługowe i handlowe. Opłaty parkingowe w swoim założeniu powinny służyć odciążeniu centrum miasta oraz wzmocnieniu komunikacji miejskiej. Aktualnie centrum jest zatłoczone, kierowcy nie mają gdzie parkować. Dlatego też powinno przybyć miejsc parkingowych. W innych miastach istnienie wydzielonej płatnej strefy parkingowej jest całkowicie normalne. A opłaty zazwyczaj obowiązują do godz. 19.00 lub 20.00 – stwierdziła.
Joanna Winiarska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta z klubu Bezpartyjni i Niezależni zwróciła uwagę na fakt, że nie można porównywać Kielc do miast, które są stricte turystyczne.
– Jestem przeciwna łataniu dziury budżetowej pieniędzmi kielczan. W kwestii poszerzenia strefy pojawiają się głównie sprzeciwy mieszkańców osiedli. Dlatego dobrym wyjściem mogłoby być zwiększenie liczby miejsc parkingowych w ramach tej już istniejącej. Już teraz przedsiębiorcy z centrum miasta skarżą się na to, że mają problem z małą liczbą klientów oraz utrudnionym dojazdem dostawców – mówiła.
Aktualnie strefa płatnego parkowania w Kielcach obowiązuje w dni powszednie w godz. od 9.00 do 17.00. Pierwsze 45 minut postoju jest bezpłatne. Pierwsza godzina parkowania kosztuje 2 zł, druga 2,40 zł, a trzecia 2,80. Z kolei opłata za czwartą i kolejne godziny parkowania to 2 zł.
Strefa swoimi granicami obejmuje obszar, znajdujący się między ul. Czarnowską, Żelazną, Żytnią, Ogrodową, Seminaryjską, Tarnowską, Źródłową, al. IX Wieków Kielc.