Świeczniki w nietypowych kształtach, monety, obrusy i militaria – to tylko część przedmiotów, jakie można kupić na giełdzie kolekcjonerskiej, która odbywa się przed Wojewódzkim Domem Kultury w Kielcach.
Piotr Kaczor z Radomia przywiózł do Kielc zabytkowe komody oraz stoliki, które pochodzą z południa Francji. Jak dodaje, jeździ tam od trzech lat i sprowadza do Polski meble z XIX i początku XX wieku.
– One mają po prostu duszę i wymowny charakter. Każdy z nich jest wyjątkowy. Styl francuski od zawsze charakteryzuje się delikatnością, elegancją i subtelnością – mówi. Ceny wahają się od stu do 1,5 tys. zł.
Z kolei pan Sławomir prezentuje zabytkowe szable. Przedmiotami, które przeżyły wiele dziesiątków lat interesuje się od dziecka. Jak zaznacza, ma sentyment do dawnych czasów i przedmiotów, które z nich pochodzą.
– Dawniej babcia z dziadkiem czy matka z ojcem żyli ze sobą do śmierci. Teraz to się zmienia, ludzie się rozwodzą. To tylko jeden z przykładów, dla których minione lata warto wspominać – mówi.
Jak dodaje, zabytkowe przedmioty kupuje na różnych giełdach, m.in. w Warszawie oraz w Krakowie.
Giełda, jak co miesiąc, cieszy się dużą popularnością. – Przejeżdżałem obok, postanowiłem się zatrzymać. Jest tu wiele ciekawych rzeczy – mówi jeden z mieszkańców Kielc. Drugi dodaje, że udało mu się kupić klucz do świec do motocykla, ale na tym nie zamierza kończyć zakupów.
Giełda jest organizowana w każdą drugą sobotę miesiąca. Wystawcy będą przed WDK do 13.00. Wstęp jest bezpłatny.