– Nie potrafię podać motywu swojego działania – mówiła dziś przed sądem 41-letnia Dorota K., oskarżona o wyłudzenie z Ośrodka Pomocy Społecznej w Łoniowie ponad 1,3 mln zł.
Zdaniem śledczych, Dorota K. odpowiedzialna za przygotowywanie wypłacania świadczeń, takich jak „500+”, wprowadzała do systemów elektronicznych fałszywe dane, a następnie przyznane na tej podstawie pieniądze przekazywała na swoje konto bankowe.
Kobieta przyznaje się do stawianego zarzutu. Dziś w Sądzie Okręgowym w Kielcach, gdzie rozpoczął się proces w tej sprawie, nie chciała składać wyjaśnień. W związku z tym te odczytane na etapie śledztwa, odczytał przewodniczący składu sędziowskiego Łukasz Sadkowski. Wynika z nich, że przestępczy proceder rozpoczął się w 2012 roku, gdy wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim. Wówczas współpracownice żaliły się, że pod jej nieobecność miały problem z prawidłowym obrotem dokumentami.
– Jedna z nich powiedziała, że w tym bałaganie można wpisać inny numer do systemu komputerowego niż podany we wniosku i przelew przejdzie. Pomyślałam, że mogę podać swój numer i otrzymać świadczenie – relacjonowała w czasie w śledztwa.
Jak twierdzi, w przestępczym procederze wspierała ją była już kierownik ośrodka, za co miała otrzymywać drogą biżuterię oraz alkohole.
– Brała ode mnie rzeczy za to, żeby milczała o moim przelewaniu pieniędzy ze świadczeń na własne konto – twierdzi.
Była kierownik nie usłyszała zarzutów w śledztwie.
Dziś w sądzie Dorota K. wyraziła skruchę.
– Żałuje tego co się stało. Mam syna, którego sama wychowuję. Gdybym mogła cofnąć czas, to bym tego nie zrobiła – mówi.
Oskarżona zaznacza, że te pieniądze zostały wydane na rodzinę. M.in. wykorzystała je na doposażenie domu. Obecnie Dorota K. jest bezrobotna.
Kolejna rozprawa odbędzie się 26 października. Oskarżonej grozi 10 lat więzienia.