Amerykańskie auta i motocykle można było zobaczyć podczas Targów American Moto Show Kielce, które odbyły się na lotnisku w podkieleckim Masłowie. Około stu pojazdów z całej Polski brało też udział w wyścigu na jedną czwartą mili.
Była to zarazem finałowa, piąta runda King of Poland. Najszybsze auta o mocy ponad tysiąca koni mechanicznych pokonywały ten dystans w czasie około dziewięciu sekund.
Jedną z zawodniczek, która rywalizowała w gronie motocyklistów była Anna Bąk z Gdańska, jeżdżąca na maszynie suzuki hayabusa o pojemności 1,3 tys. centymetrów sześciennych. Jak sama przyznała, nie była zadowolona ze swojego startu.
– Jest bardzo słaba trakcja na starcie. Odkręca się gaz, a motocykl nie jedzie. Zazwyczaj w podobnych zawodach walczę o podium. Dziś trudno mi powiedzieć jak będzie, ponieważ na domiar złego złamałam klamkę sprzęgła i nie wiem, czy w ogóle wystartuję w kolejnych wyścigach – przyznała.
Słów Anny Bąk nie potwierdzał Łukasz z Puław, jeżdżący na motocyklu yamaha R1.
– Mam dobre opony, więc trakcja nie była dla mnie problemem. W pierwszym przejeździe uzyskałem czas 10,714 sekundy. Zobaczymy po przejeździe wszystkich zawodników, które zajmę miejsce. Motoryzacją fascynowałem się od dziecka. Tą pasją zaraził mnie tata – przyznał.
Łukaszowi kibicowała jego dziewczyna Klaudia.
– To jego premierowy występ w zawodach. Póki co jest bardzo dobrze. Liczę, że awansuje do dalszych rund. Często jeździmy na podobne zawody, ale do tej pory tylko jako widzowie. Te są bardzo dobrze zorganizowane – podkreśliła.
Oprócz rywalizacji na torze, można było też z bliska obejrzeć auta i motocykle. Pojawiły się także youngtimery, czyli samochodowe klasyki, które dawno już przekroczyły pełnoletność. Zorganizowane zostały również konkursy car audio, w których każdy mógł sprawdzić głośność i jakość nagłośnienia swojego samochodu.