Wraca sprawa uliczki prowadzącej do stacji kolejowej Kielce Ślichowice. Mieszkańcy osiedla od lat apelują do miejskich urzędników o wykonanie porządnej nawierzchni na trakcie, który umożliwia dojście do przystanku kolejowego i dojazd do nowych bloków przy torach.
Miejski Zarząd Dróg w Kielcach, w końcu przygotowuje się do jej przebudowy. Jarosław Skrzydło, rzecznik MZD informuje, że dobiegają końca prace nad dokumentacją projektową przebudowy tego odcinka.
– Droga praktycznie całkowicie przebiega po gruntach prywatnych. Z tego powodu będziemy musieli skorzystać ze specustawy drogowej, w celu ich przejęcia i wypłacenia odszkodowań. Obecnie jesteśmy w trakcie odbioru projektu budowy od podstaw fragmentu wspomnianej ulicy. W najbliższych daniach będziemy występować o wydanie zgody na realizację inwestycji drogowej (ZRID) – tłumaczy.
Nie wiadomo jednak, kiedy budowa dojdzie do skutku. Jarosław Skrzydło twierdzi bowiem, że będzie to dość drogie przedsięwzięcie.
– Według naszych szacunków, same odszkodowania pochłoną kwotę ok. 900 tys. zł. Z kolei roboty budowlane to ok. 800 tys. zł – mówi.
Wydanie decyzji ZRID może potrwać trzy miesiące. Jeśli MZD wystąpi o taką zgodę na początku października, to decyzja w tej sprawie powinna pojawić się na przełomie bieżącego i przyszłego roku. Jednakże termin realizacji inwestycji pozostaje uzależniony od tego jak będzie wyglądał przyszłoroczny budżet Kielc i czy znajdą się w nim pieniądze na ten cel.
Rzecznik MZD zaznacza, że w najbliższym czasie drogowcy biorą pod uwagę przeprowadzenie remontów cząstkowych na wspomnianym odcinku ul. Massalskiego, ale tylko w tych miejscach należących do miasta. W przeszłości, właściciele działek, przez które przebiega ulica, zarzucali miastu ingerencję we własność prywatną.