Mimo zamontowania progów zwalniających i separatorów pasów ruchu, ulica Malików w Kielcach nadal nie jest w pełni bezpieczna – uważają radni z klubu PiS.
Marcin Stępniewski i Tadeusz Kozior przywołują statystyki, z których wynika, że tylko w ubiegłym roku doszło tam do 14 wypadków z udziałem pieszych, w tym jednego śmiertelnego. W opinii Marcina Stępniewskiego, ulica nie jest dostosowana do panującego na tam ruchu.
– Co prawda wprowadzono tam oznakowanie z ograniczeniem prędkości do 30 km/h oraz zamontowano progi zwalniające, jednak działania te nie rozwiązały problemu notorycznego przekraczania prędkości przez kierowców. Ponadto, pojazdy ciężarowe przejeżdżające przez ograniczniki prędkości powodują znaczny hałas oraz wibracje, które są odczuwalne przez mieszkańców pobliskich posesji – tłumaczy.
Radni wnioskują o wprowadzenie na ulicy Malików odcinkowego pomiaru prędkości, a także monitorowanie tonażu przejeżdżających tamtędy samochodów ciężarowych. – Chcemy także, by przeprowadzono w tym miejscu badania w zakresie norm hałasu. Mieszkańcy apelują także o to by zakazać wjazdu samochodów ciężarowych na ul. Malików od ul. Szajnowicza-Iwanowa. Zależy im, by powstało oświetlone przejście dla pieszych, do przystanku znajdującego się w połowie ul. Malików. W tej chwili by do niego dojść trzeba przejść dookoła, lub zaryzykować przejście w miejscu niedozwolonym – podkreśla radny.
Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach odmówił skomentowania sprawy. Wyjaśnił, że przygotowywana jest odpowiedź na interpelację radnych, która powinna zostać udzielona w najbliższych dniach.