26-letni mężczyzna zginął podczas pracy w tartaku, w jednej z podbuskich miejscowości. Okoliczności śmierci wyjaśniają śledczy.
Tomasz Piwowarski z miejscowej Komendy Powiatowej Policji informuje, że mężczyzna po raz ostatni żywy był widziany we wtorek (28 września) około 16. W środę (29 września) rano, właściciel przedsiębiorstwa znalazł jego ciało.
– Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, mężczyzna został przygnieciony przez bale drewna. Ustalamy jak doszło do wypadku – mówi.
Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratury. O sprawie została powiadomiona także Państwowa Inspekcja Pracy.