Po dwóch meczach bez zwycięstwa i strzelonego gola, Korona straciła fotel lidera Fortuna 1 Ligi. Na pierwsze miejsce tabeli zaplecza ekstraklas awansował Widzew Łódź. Kielczanie mają w dorobku tyle samo punktów, ale gorszy bilans bramkowy.
Po ośmiu kolejkach bez porażki, podopieczni Dominika Nowaka najpierw przegrali 0:1 przed własną publicznością z Sandecją Nowy Sącz, a później bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z ostatnim w tabeli Zagłębiem Sosnowiec.
– Nic złego się na razie nie dzieje – uspokaja dyrektor sportowy kieleckiego klubu, Paweł Golański.
– Po słabym spotkaniu wywieźliśmy z Sosnowca jeden punkt. Tak jak mieliśmy serię zwycięstw, teraz przyszły dwa mecze bez zdobytej bramki. Trzeba do tego podejść z umiarkowanym spokojem. Z pokorą będziemy dalej pracować. Wciąż jesteśmy w czubie tabeli, ale trzeba wyciągnąć wnioski i porządnie przygotować do kolejnego pojedynku – stwierdził były reprezentant Polski.
Już w najbliższą sobotę (2 października) Korona zmierzy się na Suzuki Arenie z Chrobrym Głogów. Dolnośląska drużyna zgromadziła dotychczas 14 punktów i zajmuje 10. miejsce w tabeli.