Strażacy z OSP Wszechświęte w gminie Sadowie powitali w swojej jednostce nowy lekki wóz ratowniczy. Pojazd będzie zajmował w strażnicy wyjątkowe miejsce, bo to pierwszy taki zakup w historii tej miejscowości.
To dla druhów wielkie wydarzenie. Jak mówi prezes Krzysztof Przysucha, dotychczas, licząca ponad 90 lat jednostka, otrzymywała pojazdy używane. Początkowo były to dwa żuki. Pierwszy trafił do strażnicy w latach 70., był sprowadzony z komendy wojewódzkiej ówczesnego województwa kieleckiego. Później OSP otrzymało następnego żuka z komendy wojewódzkiej w Tarnobrzegu. Kolejne dwa samochody to Star 25 i Star 244, który od lat 90. służył aż do dzisiaj. Prezes OSP uważa, że gdyby nie dofinansowanie z MSWiA, jeszcze długo czekaliby na nowy pojazd.
Kierowca Michał Chlebny mówi, że nowy nabytek to opel movano, lekki pojazd do ratownictwa technicznego z funkcją gaśniczą. Auto będzie służyło do pierwszego dojazdu. Posiada zbiornik wody na tysiąc litrów, potrzebny do rozpoczęcia akcji gaśniczej. Pojazd służyć będzie akcjom przy powalonych drzewach czy wypompowywaniu zalanych piwnic i terenów.
W odbiorze pojazdu uczestniczył komendant Państwowej Straży Pożarnej w Opatowie st. kpt. Sylwester Kochanowicz. Jak mówi, to wyjątkowy moment dla każdej jednostki i przyznaje, że jednostka we Wszechświętych na ten samochód zasługuje, bo jest jedną z dwóch najaktywniejszych na tym terenie. Widzi zaangażowanie druhów, dla których nowy nabytek stał się dalszą motywacją do działania.
Zakup sfinansowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji kwotą 150 tys. zł. Drugie tyle dołożyła gmina Sadowie. Wójt Marzena Urban-Żelazowska informuje, że strażakom we Wszechświętych nowy pojazd należał się jak mało komu. Wszyscy radni wyrazili zgodę na dołożenie pieniędzy z budżetu gminy, ponieważ zauważają dużą aktywność jednostki. Samochód, którym do tej pory się poruszali, nie powinien w dzisiejszych czasach służyć w akcjach, mimo że jest bardzo dobrze utrzymany.
Na terenie gminy Sadowie funkcjonuje łącznie pięć jednostek OSP.