Silny wiatr powalił duży kasztanowiec, rosnący przed budynkiem Zespołu Szkół Elektrycznych w Kielcach.
Władysław Zaucha, dyrektor placówki mówi, że drzewo zostało złamane w czasie, kiedy uczniów nie było w szkole. Na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy zabezpieczyli powalone konary.
– Drzewa niestety łamią się przy tym wietrze. Nikomu nic się nie stało, raz że doszło do tego w nocy, a dwa – konar upadł na teren zamknięty, gdzie jest droga pożarowa i gdzie nikt na co dzień nie chodzi. Drugi konar kasztanowca został uszkodzony i groził przewróceniem – stwierdził Władysław Zaucha.
Zajęcia w szkole odbywają się normalnie. Aspirant sztabowy Sławomir Łodej, dyżurny operacyjny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej poinformował Radio Kielce, że w nocy strażacy w naszym regionie trzykrotnie usuwali połamane drzewa lub konary. Czwartą interwencją było zgłoszenie z kieleckiego „Elektryka”.