Plenerowy punkt szczepień przeciw COVID-19 znika z ostrowieckiego targowiska i przenosi się do szpitala.
Jak wyjaśnia dr Adam Karolik, pełniący obowiązki dyrektora ostrowieckiego szpitala, powodem jest pogoda, która uniemożliwia pracę. W ostatni weekend temperatury były tak niskie, że pacjenci niechętnie zgłaszali się na szczepienia. Każdego dnia było to zaledwie kilkanaście osób. Marzł także personel. – Była tam duża zgłaszalność, teraz widać, że już nie cieszy się taką popularnością – mówi medyk.
Początkowo z targowiska planowano przenieść się do galerii handlowej, jednak jest tam już apteka, która realizuje program szczepień.
Iniekcję będzie można wykonać w szpitalu przez siedem dni w tygodniu. Od poniedziałku do piątku punkt czynny jest w godzinach od 7.00 do 15.00, z kolei w dni wolne od pracy działa do godziny 13.00. Adam Karolik uważa, że opcja szczepień w weekendy jest odpowiednia dla osób, które z powodu pracy nie mogą przyjąć iniekcji w ciągu tygodnia.
Lecznica dysponuje wszystkimi rodzajami szczepionek, do punktu można zgłosić się bez wcześniejszej rejestracji.
Od połowy lipca na targowisku zaszczepiło się ponad tysiąc osób. Dziennie z tej możliwości korzystało nawet do 80 osób dziennie.