W 9. kolejce III ligi piłkarze ŁKS Probudex Łagów dość niespodziewanie przegrali w Białej Podlaskiej ze znacznie niżej notowanym, miejscowym Podlasiem 0:1 (0:0).
Jedyną bramkę zdobył w 57 min, Maciej Wojczuk. 60 sekund wcześniej drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został pomocnik gospodarzy Jarosław Kosierdzki.
– Pierwsza połowa dość wyrównana, bez klarownych sytuacji z żadnej strony. Po zmianie stron mieliśmy swoją, świetną sytuację, ale strzał głową jednego z naszych piłkarzy minął bramkę. Chwilę później kontra gospodarzy przyniosła im prowadzenie, a że już grali w „dziesiątkę” to głęboko cofnęli się i bardzo skutecznie się bronili. Mówiąc językiem piłkarskim „zaparkowali autobus” we własnym polu karnym i było nam bardzo trudno stworzyć dobrą sytuację z ataku pozycyjnego. Musimy się dość mocno uderzyć w pierś, bo takie mecz, mimo wszystko, powinniśmy wygrać – podsumował dyrektor sportowy łagowskiego klubu Wojciech Śmiech.
Za tydzień ŁKS Probudex Łagów zagra na własnym stadionie z Podhalem Nowy Targ.