Strażacy ochotnicy uratowali dzika, który wpadł do studni. Do nietypowego zdarzenia doszło w Błaszkowie niedaleko Niekłania.
Marek Kowalczyk, zastępca komendanta z Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Końskich informuje, że po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy zabezpieczyli teren i ustalili, że na łące w odległości około 20 metrów od utwardzonej drogi znajduje się studnia o głębokości półtora metra. Poziom wody utrzymywał się na wysokości 40 centymetrów, a wewnątrz znajdował się dorosły dzik.
– Działania jednostek OSP polegały na zbudowaniu bariery ochronnej z drabin przenośnych, stanowiących zabezpieczenie dla ratowników i podjęciu próby wyciągnięcia zwierzęcia przy pomocy węża strażackiego. Ze względu na gabaryty osobnika, próba ta okazała się nieskuteczna – dodaje.
Na miejsce zdarzenia przybył patrol policji i jednostka strażacka z Końskich. Podjęto drugą próbę uwolnienia zwierzęcia.
– Pod nogi dzika podsypano ziemię i darń z pobliskiej łąki, co spowodowało, że zwierzę o własnych siłach wydostało się na poziom gruntu i oddaliło się z miejsca zdarzenia – relacjonuje Marek Kowalczyk.
Studnię zabezpieczono taśmami.