Uroczystości 20. rocznicy zamachu na World Trade Center odbyły się przy pomniku Homo Homini w Kielcach.
Rozpoczęły je dźwięki syren samochodów służb ratowniczych. Później złożono wieńce, zapalono znicze, a na koniec został odegrany tradycyjny sygnał dźwiękowy upamiętniający wszystkich, którzy zginęli 20 lat temu.
Dla senatora Krzysztofa Słonia 11 września 2001 roku, to jedna z najczarniejszych dat w historii ludzkości.
– Ta rana nigdy już się nie zagoi. Człowiek przeciwko człowiekowi wystąpił wtedy w sposób najbardziej haniebny z możliwych. Zginęło tylu niewinnych ludzi. Z drugiej strony, to też był dzień, w którym strażacy, policjanci i ratownicy udowodnili, że potrafią walczyć o honor człowieka oraz poświęcać swoje zdrowie i życie – zaznacza.
Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski podkreśla, że zamach sprzed 20 lat pokazał, że człowiek, aby osiągnąć swoje cele nie cofnie się przed niczym.
– 11 września 2001 roku, to taka milowa zmiana w eskalacji terroryzmu. To był zamach nie tylko na Stany Zjednoczone, ale tak naprawdę ukierunkowany na cały świat – zwraca uwagę.
Jarosław Karyś, przewodniczący Rady Miasta Kielce wspomina, że zamach na World Trade Center, to tragedia, której nie da się opisać.
– Wszyscy śledziliśmy na ekranach telewizorów, jak walą się dwie wielkie wieże. Zginęło w jednym budynku tysiące ludzi. Tego dramatu zrozumieć nie można – mówi.
Do ataku doszło 11 września 2001 roku. W dwie bliźniacze wieże kompleksu World Trade Center w Nowym Yorku uderzyły dwa samoloty pasażerskie porwane przez członków Al-Kaidy. Był to największy w dziejach świata zamach terrorystyczny, w wyniku którego zginęło niemal 3 tys. osób, w tym ośmiu Polaków.