Sobotnia giełda kolekcjonerska w przy Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach przyciągnęła wielu kupujących i sprzedawców. Tradycyjnie, można było nabyć stare monety, książki, militaria, znaczki pocztowe, a nawet biżuterię. Sporym zainteresowaniem cieszyła się porcelana, ozdobne flakony, czy figurki z mosiądzu.
Szczególną uwagę zwracało stoisko pana Zbigniewa, który przyjechał do Kielc z Racławic i przywiózł pokaźną kolekcję szabel.
– Zbieram je już od ponad 40 lat. Większość pochodzi z wymiany z innymi kolekcjonerami. Mam szable rosyjskie, francuskie, austriackie, polskie, a nawet tureckie. Najstarsze pochodzą z XVII wieku – mówił.
Najcenniejsza w kolekcji pana Zbigniewa jest szabla husarska, tzw. kontuszowa. Służyła ona husarii do specjalnych spotkań z książętami.
– Ona nie jest na sprzedaż. Jest zbyt cenna dla mnie. Obiecałem, że przekażę ją moim dzieciom, które interesują się starociami – zaznacza.
Z kolei pani Teresa oferowała na swoim stoisku amfory.
– Są sprowadzone z Niemiec, wykonane z miedzi, a wzory są niepowtarzalne. Niemcom one się już nie podobają, więc je sprzedają. W Polsce są nabywcy, którzy kupują je i używają jako stojaki na parasole – mówi.
Giełda kolekcjonerska przy Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach odbywa się w każdą drugą sobotę miesiąca.