Stan dróg na terenie Kielc pozostawia wiele do życzenia. Jest to szczególnie widoczne po opadach deszczu lub na wiosnę. Na problem zwrócił uwagę radny Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Stępniewski, który w rozmowie z Radiem Kielce wyraził opinię, że taki stan rzeczy bardzo źle świadczy o kondycji miasta wojewódzkiego.
– Na tle innych miast wojewódzkich mamy najgorsze drogi. Ten problem nie dotyczy tylko małych dróg osiedlowych czy peryferyjnych, ale także głównych arterii miejskich, jak np. Seminaryjska, Ogrodowa czy Radomska. Podobna sytuacja jest na drogach wylotowych z naszego miasta np. w kierunku Staszowa – mówi Stępniewski.
Radny zaznacza, że kwestia złego stanu dróg w Kielcach powinna zostać rozwiązana poprzez kompleksowe działania systemowe.
– Władze Kielc powinny przyjąć system, w ramach którego określony procent budżetu byłby przeznaczany na remonty i budowy nowych tras. Do tej pory pieniądze na remonty dróg systematycznie są obniżane. To tylko pogłębia i tak złą sytuację – dodaje.
Dodatkowo radny twierdzi, że już teraz miasto nie ma pieniędzy niezbędnych do podjęcia doraźnych remontów w Kielcach.
Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg, potwierdza, że rzeczywiście kończą się przewidziane w budżecie pieniądze na naprawy nawierzchni. Przypomniał, że w tym roku na remonty cząstkowe w budżecie miasta przeznaczono 5 mln zł. Ponieważ prace remontowe i łatanie dziur muszą być nadal prowadzone, to drogowcy będą szukać dodatkowych pieniędzy na ten cel w budżecie spółki i będą apelować do radnych o kolejne fundusze na ten cel.
– Prace remontowe przy uzupełnianiu ubytków były, są i będą, tym bardziej że nadchodzi jesień, a warunki atmosferyczne na pewno wymogą przeprowadzanie takich prac z większą częstotliwością. Ponadto w tym roku jeszcze planujemy wykonać bardziej złożone remonty dróg polegające na ułożeniu nakładek bitumicznych. Takie prace chcemy wykonać w najbliższym czasie na ul. Bukowej i Starej oraz na Wspólnej i Radomskiej na odcinku 630 metrów – tłumaczy rzecznik.
Przewodniczący rady miasta, Jarosław Karyś, także jest zdania, że kwestia poprawy jakości dróg w Kielcach wymaga interwencji. Sytuację komplikuje brak finansowania.
– Faktycznie drogi w Kielcach są w fatalnym stanie i to często główne ulice. Budżet miasta nie jest z gumy, jednak musimy, wspólnie jako rada miasta i miejscy urzędnicy, zastanowić się nad pozyskaniem środków na ten cel – mówi.
Doraźne działania nie rozwiążą tego problemu. Dziury są łatane co roku. To rozwiązanie dobre, ale na krótki czas.
– Dobrze wiemy, że szereg dróg w mieście niejednokrotnie oczekuje na remont od wielu lat. Sam jestem zdania, że w pierwszej kolejności działania powinny być skupione na głównych ulicach. Myślę, że w najbliższym czasie czeka nas parę poważnych decyzji w tej sprawie – stwierdził Jarosław Karyś.