To bardzo intensywny czas dla świętokrzyskich strażaków. Ratownicy wyjeżdżali ponad 80 razy do wypompowywania wody z zalanych piwnic, posesji i do usuwania powalonych drzew.
– Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w nocy w Zagnańsku – informuje bryg. Mariusz Góra, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Około północy spływająca woda opadowa zalała torowisko.
– PKP podjęło decyzję o wstrzymaniu ruchu pociągów. Pracowała tam pompa o dużej wydajności – mówi.
Około godz. 5.00 nad ranem zakończono akcję i przywrócono ruch.
Bryg. Marcin Nyga z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że w ciągu nocy strażacy z regionu wyjeżdżali ponad 80 razy. Obecnie pracują m.in. przy rzekach, gdzie monitorują ich poziom. Stan alarmowy przekroczony jest na rzece Bobrzy, a stany ostrzegawcze są na Nidzie, Czarnej, Łagowiance i Kamiennej.
Największa fala opadów przewidywana jest dzisiaj po południu.