– Bardzo poważnie traktuję to, że zostałem wybrany radnym województwa i przewodniczącym Sejmiku. Tak było i będzie – powiedział Andrzej Pruś w Rozmowie Dnia Radia Kielce, komentując wczorajszą próbę odwołania go z funkcji przewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego.
Andrzej Pruś podkreślił jednocześnie, że nie jest zadowolony z wyników głosowania. Przypomnijmy, 14 na 28 biorących udział w sesji radnych zagłosowało za odwołaniem przewodniczącego. Do przegłosowania wniosku potrzebnych było natomiast 15 głosów.
– Nie chodzi tylko o to, że wniosek dotyczył mnie. Dotyczył tak naprawdę mojego ugrupowania. Jestem politykiem, który działa w drużynie. Sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia, była wyrazem tego, że radni nie do końca są usatysfakcjonowani sposobem funkcjonowania rady. Nie chcemy zajmować się sprawami, z których dla mieszkańców nic nie wynika – dodał Andrzej Pruś.
Jednym z zarzutów, jakie wysuwali autorzy wniosku o odwołanie przewodniczącego, było to, że przerywa wystąpienia radnych po upływie przysługującego na nie czasu.
– Przypomnijmy sobie sesje z 2019 czy 2020 roku. Trwały one po 10 czy nawet 11 godzin. Radni mieli możliwość wielokrotnych i nieograniczonych czasowo wystąpień. Wówczas byłem krytykowany za to, że sesje trwają za długo. Zapisy statutu, opracowanego wspólnie z opozycją, nakładają na mnie obowiązek ograniczania czasu wypowiedzi. Nigdy nie robię tego dokładnie w momencie, w którym mija ten czas. Pięć minut na wypowiedź powinno wystarczyć, by powiedzieć naprawdę bardzo dużo – wyjaśnił Andrzej Pruś.
Tymczasem, w najbliższych latach do województwa świętokrzyskiego trafi ponad 1,4 mld euro w ramach Funduszy Europejskich. Sejmik Województwa będzie musiał przedstawić plan Funduszy Europejskich dla Świętokrzyskiego (dawniej Regionalny Program Operacyjny – przyp. red.).
– To wyzwanie dla wszystkich radnych, nie tylko tych, którzy popierają obecny zarząd. Musimy tak ułożyć tę perspektywę finansową, by na koniec można było powiedzieć, że pieniądze wydaliśmy w dobry dla województwa sposób. Z doświadczenia wiem, że również w grupie radnych opozycyjnych są ludzie, na których można polegać i liczyć na merytoryczną współpracę – powiedział gość Rozmowy Dnia.
W odróżnieniu do poprzednich rozdań funduszy unijnych tym razem kluczowa ma być nie infrastruktura, lecz innowacje.
– W tej dziedzinie jesteśmy nieco do tyłu w porównaniu z innymi regionami. Podjęliśmy próbę angażowania instytucji specjalizujących się w innowacjach. Za chwilę na Politechnice Świętokrzyskiej odbędzie się międzynarodowa impreza z udziałem sprzętu tworzonego dla branży kosmicznej. W Kielcach powstaje kampus laboratoryjny Głównego Urzędu Miar – powiedział Andrzej Pruś.
Przewodniczący Sejmiku zapewnił, że świętokrzyskie będzie sprawnie realizować inwestycje finansowane z Funduszy Europejskich.