Uroczysta msza święta, barwny korowód oraz występy lokalnych zespołów – to tylko część atrakcji, zorganizowanych w ramach tegorocznych dożynek w gminie Morawica.
Burmistrz Marian Buras zauważa, że Morawica słynie z wielu rzeczy, ale nie z dobrej ziemi rolniczej. – Najwyższa to czwarta klasa. Gospodarowanie na tych gruntach wymaga wysiłku i nie jest tak opłacalne, jak w pierwszej, czy drugiej klasie. Wielki szacunek dla naszych rolników, że mimo tych nie najkorzystniejszych warunków prowadzą gospodarstwa – mówi.
Starostą dożynek jest Małgorzata Biesaga, która razem z mężem prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni sześciu hektarów. Głównie zajmują się uprawą zbóż i hodowlą drobiu. Mają także pasiekę. – Uważam, że ten rok był udany. Był dobry dla żniwiarzy, ponieważ sprzyjała pogoda – mówi.
W uroczystości wziął udział także senator PiS Krzysztof Słoń, który zwraca uwagę, że dożynki są bardzo głęboko osadzone w polskiej tradycji chrześcijańskiej. – To przede wszystkim wdzięczność Bogu za plony, ale także wdzięczność rolnikom za ich ciężką pracę. Chociaż Morawica, to od kilku lat miasto, pamięta się tu o rolnikach, łanach zbóż i o tych wszystkich, którzy swoją pracę i los związali z wsią – zaznacza.