Woreczek lawendy za wrzucenie datku do puszki. Taką akcję zorganizowali Halina i Zbigniew Marcowie – właściciele ogrodu w Sielcu Biskupim.
Lawendę można nabyć po mszach świętych przed kościołem pw. św. Jana Chrzciciela w Skalbmierzu. Cały dochód przeznaczony będzie na hospicjum w Miechowie.
W sumie przygotowano 200 woreczków pachnącej krzewinki. Jak mówi Halina Marzec, lawendę została ścięła miesiąc temu, a potem udało się ją zasuszyć. Akcję pomocy potrzebującym wspierają Koło Gospodyń Wiejskich „Sielczanie” oraz z Przybenic, które podzieliły się pracą. Halina Marzec dodaje, że woreczki, w które zapakowano zioło uszyła Sylwia Jakubowska z Koła Gospodyń Wiejskich z Przybenic. W akcję zaangażowały się również władze Skalbmierza.
– Bardzo się cieszymy, że ludzie chętnie się zaangażowali w tę akcję. Dają coś od siebie, żeby zrobić coś dla innych. Serce dla serca. 27 sierpnia 1998 roku hospicjum w Miechowie zaczęło funkcjonować. Opatrzność Boża nas wspomogła, żeby na urodziny placówki przeprowadzić taką akcję – zaznaczyła.
– Osoby chore wymagają opieki i naszego wsparcia – mówi z kolei Zbigniew Marzec.
– Myślę, że to szczytny cel. Nie wiadomo kto z nas tam trafi. Potrzebne są fundusze na funkcjonowanie hospicjum, na sprzęt – zaznacza.
Po mszy św. po godzinie 8.00, woreczki z lawendą rozeszły się jak świeże bułeczki. Rozprowadzono ich aż 80. Osoby, z którymi rozmawiała nasza reporterka podkreślały, że to ważna idea, by pomagać ludziom chorym, cierpiącym. Takie osoby wymagają opieki i troski, a ich życie jest niemożliwe bez pomocy z zewnątrz.
Warto dodać, że lawenda ma bardzo szerokie spektrum zastosowań. Można ją nabyć za dowolną kwotę i stosować jako zapach do samochodu lub jako odstraszającą mole zawieszkę do szafy.