Śmieci w lesie są dużym problemem w gminie Stąporków. Pomóc w sprzątaniu zagajników chcą pasjonaci historii. Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Kohorta” uprzątnęło wysypisko z lat 80. ubiegłego wieku.
Beata Siadul, zastępca burmistrza Stąporkowa informuje, że chociaż każdy z mieszkańców płaci za odpady od osoby, bez względu na ich ilość, to i tak w lasach dużym problemem są dzikie wysypiska śmieci.
– To duży problem. Mieszkańcy podczas spacerów natykają się na porozrzucane śmieci. Często są to duże gabaryty, części z rozbiórki samochodów, ale też odpady komunalne – dodaje.
Aby rozwiązać problem gmina Stąporków zainstalowała fotopułapki w lasach, pomagające w identyfikacji osób, które przywożą do lasu swoje śmieci. Okazuje się, że często są to osoby spoza powiatu koneckiego.
Społecznie sprzątają las np. wędkarze wokół zbiorników wodnych. Dziś natomiast członkowie Stowarzyszenia „Kohorta”, uprzątnęli dzikie wysypisko w okolicy Huciska.
Jak mówi prezes stowarzyszenia Łukasz Bała – członkowie grupy zgłosili się do leśników z chęcią pomocy i właśnie to miejsce do sprzątania wytypowało Nadleśnictwo Stąporków.
– Sprzątamy stare wysypisko z lat 80. XX wieku o wymiarach około 20 na 40 metrów. Uzbieraliśmy już 35 worków, a to nie koniec. Znaleźć tu można np. słoiki, których kiedyś używano na śmietanę, a także buty, ubrania, wszystko – dodaje.
Beata Siadul przypomina, że każdy mieszkaniec ma prawo bezpłatnie oddać nawet duże odpady w Gminnym Punkcie Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych zlokalizowanym w Stąporkowie przy ul. Niekłańskiej 12.