W meczu 3. kolejki piłkarskiej III ligi Czarni Połaniec zremisowali na własnym stadionie z Orlętami Radzyń Podlaski 1:1 przegrywając do przerwy 0:1.
Bramkę dla gości zdobył w 30 minucie Arkadiusz Korolczuk, a wyrównał w 61 Adrian Gębalski. Gospodarze mieli jeszcze w 34 minucie rzut karny za faul na Gębalskim, ale jedenastki nie wykorzystał Kamil Hul.
– Gdyby przed meczem ktoś dał mi jeden punkt z tak klasowym przeciwnikiem wziąłbym w ciemno, ale teraz występuje duży niedosyt, bo mogliśmy pokusić się o trzy punkty – powiedział trener Czarnych Grzegorz Wcisło.
– W pierwszej połowie lepiej zaprezentowały się Orlęta, ale to my mieliśmy lepsze sytuacje. Niecelny strzał do pustej bramki, do tego obroniony rzut karny, takie prezenty trzeba wykorzystywać. W drugiej części przejęliśmy inicjatywę, efektem czego była bramka i kolejne sytuacje. Oczywiście szanujemy punkt i walczymy dalej o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie – dodał Grzegorz Wcisło.
– Bądźmy szczerzy, przeciwnicy stworzyli dużo więcej sytuacji od nas, dlatego cieszymy się z jednego punktu – stwierdził szkoleniowiec Orląt Mikołaj Raczyński.
Czarni Połaniec po trzech spotkaniach z dwoma punktami na koncie zajmują dwunaste miejsce w tabeli. Podopieczni Grzegorza Wcisło o kolejną ligową zdobycz powalczą w najbliższą sobotę w Tarnobrzegu z miejscową Siarką.