Który z zatrzymanych przez policję mężczyzn był kierowcą i spowodował śmiertelny wypadek w Daleszycach w powiecie kieleckim? Na to pytanie próbują odpowiedzieć śledczy, którzy już w niedzielę zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 39, 35 i 33 lat.
Każdy z nich miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Jeden z nich pozbawił życia 4-letnią Kornelię i jej 38-letnią mamę Marzenę.
Mieszkańcy Daleszyc są wstrząśnięci tym, co się wydarzyło w ich miejscowości. Znali je obie. W rozmowie z Radiem Kielce wspominają, że rodzina nie miała łatwego życia. Kilka lat temu spłonęło mieszkanie, w którym zamieszkiwali. Wkrótce mieli się przeprowadzić do nowego domu.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 18.30 na ulicy Kościelnej. W niewyjaśnionych na razie okolicznościach, volkswagen passat potrącił 38-letnią kobietę i 4-letnią dziewczynkę. Obie zginęły na miejscu. Razem z nimi szli także mężczyzna i chłopiec, którzy szczęśliwie nie odnieśli obrażeń.
Karol Macek z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że sprawca odjechał z miejsca zdarzenia. – Kilkanaście minut później policjanci dotarli do jeden z posesji w Daleszycach, gdzie zauważyli pojazd, który brał udział w zdarzeniu. Z informacji funkcjonariuszy wynikało, że w aucie przebywały trzy osoby – relacjonuje policjant. Każda z nich miała powyżej trzech promili alkoholu w organizmie. Mężczyźni zostali zatrzymani i trzeźwieją w policyjnej celi.
– Weryfikujemy, który z nich przebywał za kierownicą pojazdu. Poszukujemy także świadków wypadku. Wszystkie osoby, które mogą mieć wiedzę na ten temat prosimy o kontakt – dodaje.
Z informacji Radia Kielce wynika, że mężczyźni byli widziani wcześniej na miejscowym rynku, gdzie spożywali alkohol.