Marszałek Andrzej Bętkowski domaga się przeprosin od prezydenta Skarżyska-Kamiennej za nazwanie pracowników urzędu marszałkowskiego „pisowskimi aparatczykami” i „farmą trolli”. Konrad Krönig we wpisie w mediach społecznościowych oskarżył podległych marszałkowi pracowników o autorstwo maila z pogróżkami, który dotarł do niego w miniony wtorek.
Ponadto prezydent Skarżyska opublikował na Facebooku treść pogróżek, które dotarły na jego skrzynkę pocztową.
– „Miarka się przebrała Konradzie Krönig, wkrótce przedziurawię ci serce żydku. Zniszczę cię za to co zrobiłeś swoim mieszkańcom (w tym mi i mojej rodzinie). Szykuj się na koniec” – brzmi oryginalna treść wiadomości.
Zdaniem Konrada Kröniga odpowiedzialni za maile z pogróżkami, które w ostatnim czasie trafiły do niego, jak również do innych samorządowców odpowiedzialni są działacze związani z PiS. Na tego typu twierdzenia ostro zareagował Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego.
W rozmowie z Radiem Kielce marszałek Andrzej Bętkowski podkreśla, że zachowanie prezydenta Skarżyska jest skandaliczne i niegodne piastowanego przez niego urzędu.
– To on na swoim Facebooku obraża moją osobę, jako szefa Zarządu Województwa, a także adresuje w kierunku urzędników inwektywy określając ich „trollami” czy „pisowskimi sługusami”. Wydaje mi się, że pan prezydent zapomniał do czego został wybrany przez wyborców i jaką rolę piastuje. Jako mieszkaniec Skarżyska uważam, że takim zachowaniem przynosi ujmę naszemu miastu – dodaje marszałek.
Andrzej Bętkowski zaznacza, że prezydent Skarżyska nie ma żadnych dowodów na poparcie formułowanych przez siebie twierdzeń. Deklaruje przy tym, że żaden z pracowników Urzędu Marszałkowskiego nie zajmuje się aktywnościami zarzucanymi przez Konrada Kroniga.
W liście otwartym skierowanym do Konrada Kröniga wzywa do publicznych przeprosin i zaprzestania pomawiania i szkalowania dobrego imienia Urzędu Marszałkowskiego i Województwa Świętokrzyskiego. Jak pisze, przerzucanie odpowiedzialności za otrzymanie listu z pogróżkami na pracowników urzędu narusza dobre imię Urzędu Marszałkowskiego i pracujących w nim osób.
– Osoba piastująca urząd prezydenta, jako osoba publiczna powinna posiadać odpowiednie umiejętności i predyspozycje w zakresie kierowania oskarżeń i formułowania zarzutów. Anonim, jaki Pan otrzymał, nie ma nic wspólnego z polityką prowadzoną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Rząd ten nie nawołuje bowiem ani do nienawiści rasowej, ani do obrażania uczuć religijnych – dodaje.