Kieleccy urzędnicy wciąż prowadzą oględziny wierzby rosnącej w parku miejskim, która została uszkodzona przez nawałnice ponad trzy tygodnie temu.
Agata Wojda, zastępca prezydenta Kielc wyjaśnia, że zapowiadane badania statyki drzewa nie zostały przeprowadzone. Natomiast na miejscu wykonano jedynie wizualne oględziny wierzby.
– Stan drzewa jest faktycznie zły. Dlatego też zwróciliśmy się do pełnomocnika ds. zieleni o wydanie opinii, która powinna pojawić się w ciągu kilku najbliższych dni. Chcemy ustalić jak zabezpieczyć drzewo. W tej chwili nie ma decyzji o usunięciu wierzby. Jeżeli sytuacja ulegnie zmianie, to na pewno o tym poinformujemy – powiedziała.
Agata Wojda zaznacza jednak, że zachowanie wierzby za wszelką cenę, np. poprzez drastyczne usunięcie znacznej części pozostałej korony drzewa także nie wchodzi w rachubę.
Piotr Kisiel, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości zaznacza, że zarówno badania, jaki i decyzja w sprawie wierzby powinny być podjęte o wiele szybciej.
– Park miejski, to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc przez kielczan. Dobrze, że ratusz chce podjąć jakieś działania. Jednak odpowiednie decyzje powinny być już podjęte. Niepokojąca jest opieszałość kieleckich władz w tej sprawie. Drzewo od kilku tygodni znajduje się w stanie, który nie gwarantuje bezpieczeństwa przechodniom – powiedział Piotr Kisiel.
Radny wskazuje, że przeciąganie przygotowania ekspertyzy z pewnością nie poprawi sytuacji.
– Jest to wprawdzie charakterystyczny symbol parku miejskiego, ale każde drzewo, które stwarza zagrożenie dla zdrowia lub życia mieszkańców powinno być zabezpieczone lub doprowadzone do stanu wykluczającego zagrożenie – dodaje.
Pytani o opinię kielczanie również są zdania, że w sprawie drzewa należy podjąć bardziej zdecydowane działania.
– Oczywiście, że to drzewo coś znaczy. Ale jest stare i nie wygląda już dobrze, więc trzeba je zlikwidować. Za to powinno się nasadzić nowe drzewa – powiedział przechodzień. – To jest stara wierzba. Z pewnością się przewróci przy silniejszym wietrze – zwraca uwagę inna kobieta.
– To już koniec tego drzewa. Przy silniejszym wietrze złamie się gałąź, która będzie mogła wyrządzić krzywdę. Niepotrzebne ryzyko i źródło późniejszych problemów dla ratusza związane z niewłaściwym zabezpieczeniem miejsca – podkreśla kolejny mężczyzna.
Bartłomiej Piwowarski, pełnomocnik ds. zieleni w mieście, zapytany o ocenę stanu drzewa wstrzymał się od komentarza. Zaznaczył, że przygotowuje dla ratusza opinię, w której przedstawi swoje uwagi odnośnie kondycji wierzby.