Wakacje to czas, kiedy szkoły przechodzą generalne remonty. W ubiegłych latach, część modernizacji się wydłużała i uczniowie zaczynali rok szkolny w budynkach zastępczych.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty mówi, że w tym roku takiego ryzyka nie ma.
– Jeżeli nie ma niespodziewanej sytuacji, na przykład zerwanego przez wichurę dachu, to szkoły mają obowiązek tak rozplanować wakacyjne remonty, żeby zakończyć je do początku września. Te najmniejsze modernizacje, jeżeli nie przeszkadzają w prowadzeniu zajęć, mogą być skończone później – informuje Kazimierz Mądzik.
Piotr Łojek, dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta Kielce informuje, że na wakacyjne remonty w szkołach i przedszkolach, ratusz wyda około 1,1 mln zł. Większość modernizacji to dostosowanie placówek do wymagań straży pożarnej i sanepidu. Jak mówi Piotr Łojek, część remontów jest dość poważna.
– Przebudowa łazienek w Szkole Podstawowej nr 2, modernizacja pomieszczeń w Szkole Podstawowej nr 20, przebudowa klatki schodowej w Zespole Szkół Mechanicznych oraz duża inwestycja w dawnym liceum imienia Gałczyńskiego, czyli wymiana parkietu hali sportowej – wymienia dyrektor.
Jak wyjaśnia, liceum zostało zlikwidowane, ale w hali odbywają się zajęcia i zawody dla uczniów kieleckich szkół.
Duże zmiany czekają rodziców i uczniów Szkoły Podstawowej nr 13 w Kielcach. Stanisław Janusiński, dyrektor placówki mówi, że zakończyło się poszerzenie drogi dojazdowej do szkoły.
– Mieliśmy zalecenie straży pożarnej. Wóz bojowy nie mógł wjechać, bo było za wąsko. Rodzice, którzy dowozili rano dzieci musieli się wymijać jeżdżąc po krawężnikach i chodnikach – informuje Stanisław Janusiński.
Drugą inwestycją w „Trzynastce” była wymiana siedzisk na trybunach stadionu szkolnego.
Prawie wszystkie inwestycje w kieleckich szkołach zakończą się przed 1 września, ale nawet te, które będą trwały dłużej nie utrudnią uczniom rozpoczęcia roku szkolnego.