Kolejna kielecka spółdzielnia zaczyna likwidować w blokach piecyki gazowe. Jednak zanim zaczną się prace zgodę muszą wyrazić mieszkańcy.
Jako pierwsza w Kielcach o stopniowej likwidacji piecyków gazowych podgrzewających wodę i przyłączeniu bloków do sieci Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej zdecydowała Świętokrzyska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która administruje osiedlem Uroczysko.
– Czekaliśmy na to długo. Ludzie są teraz zadowoleni, że mają ciepła wodę bezpośrednio i nie muszą się przejmować gazem, czadem – mówi Anna Kuśpak, mieszkanka osiedla.
Na Uroczysku piecyki zlikwidowano dotąd w pięciu blokach, w dwóch kolejnych prace trwają. Równocześnie spółdzielnia modernizuje sieć dostarczającą wodę do poszczególnych mieszkań w blokach.
– Rury mają już po czterdzieści lat, są skorodowane, niektóre przeciekają. I jeżeli robimy remont, to również wymieniamy piony zimnej wody – wyjaśnia Jerzy Moćko, prezes Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
W ślad za ŚSM podąża też Spółdzielnia Mieszkaniowa Bocianek. Tam likwidacja piecyków ma rozpocząć się jeszcze w tym roku. Na początek w bloku przy ulicy Głowackiego. Rozmowy z mieszkańcami trwają.
– Na spotkanie w tej sprawie przyszło około jednej trzeciej mieszkańców budynku. Zdecydowana większość wyraziła zgodę na likwidację piecyków i podłączenie ciepłej wody – opowiada Paweł Kubicki, prezes spółdzielni mieszkaniowej Bocianek.
Podłączenie jednego mieszkania do sieci miejskiej będzie kosztować blisko 2,5 tys. zł. Wydatki zostaną pokryte z funduszu remontowego spółdzielni.
TVP3 Kielce informuje, że stopniowo likwiduje podgrzewacze gazowe także jedna z największych spółdzielni Kielcach, administrująca czterema osiedlami Kielecka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Do tej pory wymontowano piecyki w trzech blokach na osiedlu Zagórska Południe. Wkrótce mają rozpocząć się rozmowy z mieszkańcami osiedla Sady.