Kilka minut i kilka samochodów, wykonujących niebezpieczny manewr na jednym z ruchliwych skrzyżowań w centrum Kielc. To codzienny widok, z którego wynika, że wielu kierowców nie zna przepisów ruchu drogowego. A dokładniej – tego na co zezwala skierowana w lewo zielona strzałka na sygnalizatorze.
Reporterom Radia Kielce wystarczyło kilka minut, aby na filmie uwiecznić wielu kierowców, którzy jadąc ulicą Warszawską zawracają na skrzyżowaniu z ulicą Polną. Tymczasem znajdujący się na nim sygnalizator S-3 nie zezwala na taki manewr.
– Kierowcy często nie wiedzą jak się prawidłowo zachować widząc strzałki na światłach kierunkowych – potwierdza Artur Pluta, instruktor i właściciel Szkoły Jazdy Enigma.
Dodaje, że znajdujący się na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Polnej sygnalizator S-3 umożliwia skręt w lewo, ale nie pozwala zawracać. Taki manewr może bowiem doprowadzić do potrącenia pieszych, którzy mają wówczas zielone światło i mogą przechodzić przez jezdnię ulicy Warszawskiej.
– Sygnalizator S-3 pozwala na bezkolizyjny skręt w lewo, z ulicy Warszawskiej w Polną – wyjaśnia instruktor nauki jazdy.
Niestosowanie się do wskazań sygnalizatora S-3 może skutkować nałożeniem na kierowcę mandatu w wysokości 250 zł i „dopisaniem” do jego konta 5 punktów karnych.