Po naciskach jednego z mieszkańców i interwencji Radia Kielce, ostrowieccy drogowcy zmienili układ barierek na skrzyżowaniu ulic Rudzkiej i Samsonowicza.
Mieszkaniec tych okolic, Sebastian Kostkowski zwracał uwagę, że płotki znacząco ograniczają widoczność dla kierowców małych samochodów, a przez to włączanie się do ruchu w ulicę Samsonowicza jest bardzo niebezpieczne. Zarządca drogi przesunął kilka barierek, aby poprawić widoczność, ale zdaniem interweniującego, to za mało.
Pan Sebastian zwraca uwagę, że przy wyjeździe z ulicy Rudzkiej, widoczność z lewej strony ograniczają biało-czerwone barierki tzw. olsztyńskie. Ponadto na tej ulicy, kierowcy często przekraczają dozwoloną prędkość – 50 km/h.
Komisarz Dominik Kowalski, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji twierdzi, że to miejsce nie jest kolizyjne, a oznakowanie jest dobre. Przyznaje jednak, że po przesunięciu barierek widoczność się poprawiła.
Zdaniem Sebastiana Kostkowskiego widoczność jest trochę lepsza, ale uważa, że problem nie został całkowicie rozwiązany, bo skrzyżowanie nadal jest potencjalnie niebezpieczne. Szczególnie zwraca uwagę na osoby, które ulicą Samsonowicza poruszają się rowerem, motorowerem czy nawet motocyklem. Kierowcy na Rudzkiej mogą ich nie zauważyć i doprowadzić do zderzenia. Sam był uczestnikiem kolizji z udziałem jednośladu.
Szef drogówki informuje, że skierował w okolice skrzyżowania dodatkowe patrole, które monitorują prędkość. Z kolei pan Sebastian zapowiada kolejne kroki, które mają doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa na feralnym skrzyżowaniu. Chce zaangażować specjalistów, zajmujących się ruchem drogowym, aby oni ocenili, co można w tej sytuacji poprawić.