W klimatycznych murach zamku Krzyżtopór w Ujeździe odbył się ostatni koncert tegorocznego festiwalu „Ucho Igielne”. Na scenie wystąpili Strauss Ensemble i śpiewacy: Renata Drozd, Jakub Milewski i Arkadiusz Jakus.
Początkowo koncert miał odbyć się na dziedzińcu owalnym zamku, jednak niepewna pogoda spowodowała zmianę lokalizacji na galerię Ossolińskiego. Turyści od rana dopytywali o możliwość uczestniczenia w wydarzeniu, część z nich przedłużyła swój pobyt w Ujeździe.
Strauss Ensemble zaprezentował arie operowe i operetkowe, ale nie tylko. Zabrzmiały polki, walce i czardasze. Sopranistka Renata Drozd po raz pierwszy miała okazję występować w tym miejscu. Ucieszyła ją liczna publiczność, która przybyła na wydarzenie.
– Była tak wspaniała energia, po lockdownie tego bardzo brakowało jednak. Koncerty online to nie to samo i to nas dziś wszystkich artystów uskrzydliło. Bardzo dziękuję widowni, że przyszła, jestem wzruszona – mówiła śpiewaczka. – Jestem zachwycona, że publiczność podjęła podczas naszego występu dialog i świetnie się bawiła – dodała.
Wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Anna Krupka podkreśliła, że resort wsparł tegoroczna edycję „Ucha igielnego” i sama jest stałym słuchaczem festiwalu. Atmosfera na zamku była wspaniała i pokazała, że festiwal przyciąga coraz szersze grono mieszkańców regionu.
– Oczywiście zrobił ten koncert na mnie ogromne wrażenie. Zespół i soliści, a także wyjątkowa sceneria zamku. To naprawdę wyglądało pięknie – mówiła parlamentarzystka.
W koncercie uczestniczył aktor Arkadiusz Janiczek, znany m.in. z roli Władysława Winnego w „Stuleciu Winnych”. Jak mówił – po raz pierwszy był na koncercie w tamtym roku na zamku w Sandomierzu. Jak dodał – będzie stałym bywalcem festiwalu.
– W Krzyżtoporze jestem pierwszy raz w życiu, jestem zachwycony potęgą tego zamku. Koncert w sali z ogromnymi okiennicami, oczywiście zrujnowanymi, ma po prostu swój niepowtarzalny klimat. Nie można go przenieść do żadnej hali ani żadnego teatru – podkreślił aktor.
Organizatorka festiwalu Magdalena Kusztal stwierdziła, że koncertowy lipiec był bardzo pracowity, ale wszystkie wydarzenia dawały wiele dobrej energii. Dzisiejsze wydarzenie zaskoczyło liczbą widzów, którzy po brzegi wypełnili galerię Ossolińskiego. – Zamek Krzyżtopór mógłby być za mały na tego typu koncerty. Skąd tyle publiczności nie wiem, ale cieszy tak pozytywny odzew – mówiła organizatorka. Zapowiedziała, że na przyszłoroczne „Ucho igielne” są już plany. Na pewno pojawi się w Mauzoleum w Michniowie z „Requiem” Mozarta.
Członek zarządu województwa Marek Jońca mówi, że wraca do domu po koncercie szczęśliwy. Wrażenie wywarła na nim orkiestra, a także cała atmosfera na zamku. Magdalena Fogiel-Litwinek, komendant świętokrzyskiej Wojewódzkiej Komendy Ochotniczego Hufca Pracy wraz z mężem Arturem Litwinkiem, dowódcą kieleckiego 101. Batalionu Lekkiej Piechoty 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej i córką Adelą wysłuchali prezentacji artystów. Jak podkreślali, koncert w Krzyżtoporze był świetnym ukoronowaniem festiwalu.
W tym roku koncerty odbywały się w dworze w Śmiłowie, w Koprzywnicy i Sandomierzu.