Skromnie swoje 75-lecie świętował ostrowiecki PKS. W dniu wspomnienia św. Krzysztofa, patrona kierowców, w kolegiacie pw. św. Michała Archanioła modlono się w intencji kierowców i podróżujących. Poświęcono też nowy autobus i holownik.
Zbigniew Łysakowski, kierowca, który od wielu lat wozi pasażerów cieszy się, przez ten czas wszystkie kursy kończyły się szczęśliwie. W uroczystościach kościelnych, w dniu wspomnienia św. Krzysztofa stara się uczestniczyć co roku, ponieważ jest to tradycja, z którą jest bardzo związany.
Stanisław Wodyński, prezes ostrowieckiego PKS zauważa, że 75 lat istnienia wskazuje na dojrzałą firmę. Zapewnia, że na pierwszym miejscu zawsze stawiane jest bezpieczeństwo kierowców i pasażerów.
– Teraz musimy się również zmagać z trudną sytuacją przedsiębiorstwa spowodowaną m.in. pandemią koronawirusa – podkreśla.
Senator Jarosław Rusiecki zwraca uwagę, że należy pamiętać, iż św. Krzysztof jest także patronem tych, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo na drogach, czyli m.in. policji czy straży pożarnej.
– PKS w Ostrowcu to spółka skarbu państwa, która jest zasłużona dla regionu. Dlatego trzeba ją wspierać w sytuacji, w jakiej się znalazła. Tym bardziej, że dba o to, aby transport publiczny w naszym województwie nadal funkcjonował – dodaje.
Poseł Andrzej Kryj w swej pracy parlamentarzysty przemierza rocznie ok. 40 tys. kilometrów. Mówi, że to ważne, aby zawierzyć swoje bezpieczeństwo boskiej opatrzności.
– Dzięki temu bez większego szwanku wyszedłem z wypadku, w którym samochód trafił do kasacji. Jechałem wówczas na obrady Sejmu – wspomina.
Jak dodaje, dzisiejsza msza jest szczególna dla ostrowieckiego przewoźnika. Spółek takich, jak PKS w Ostrowcu jest w kraju już bardzo mało.
– Dlatego trzeba prosić o łaski dla zarządu, pracowników i wszystkich tych, którzy walczą o przetrwanie tej firmy – zwraca uwagę.
PKS w Ostrowcu Świętokrzyskim przechodzi restrukturyzację. Władze przedsiębiorstwa, mimo trudnej sytuacji chcą zainwestować m.in. w nowy ekologiczny tabor.