Kolejny inwestor jest zainteresowany budową obiektu wielorodzinnego w Pińczowie. Tym razem inwestycja miałaby zostać zlokalizowana na działce przy ulicy marszałka Józefa Piłsudskiego. Jest już wstępna koncepcja, ale i pierwsze głosy sprzeciwu.
Na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Miasta i Gminy w Pińczowie pojawiła się informacja burmistrza o wniosku o ustaleniu lokalizacji inwestycji mieszkaniowej w trybie specustawy mieszkaniowej. Jak czytamy, inwestorem jest firma deweloperska z Sędowic z gminy Michałów, która już złożyła wniosek do rady miejskiej w Pińczowie o podjęcie odpowiedniej uchwały umożliwiającej budowę. Do 29 lipca mieszkańcy mogą wnosić swoje uwagi do wniosku.
Na skrzynkę mailową naszej redakcji wpłynął mail dotyczący planowanej inwestycji. Internauta zwraca się do nas w imieniu swoim i innych mieszkańców Pińczowa o nagłośnienie sprawy. Według autora maila, „obiekt miałby zaburzyć ład przestrzenny miasta, w żaden sposób nie pasuje do reszty zabudowy i jest niezgodny z miejskim planem zagospodarowania przestrzennego”.
– „Obiekt ten ma mieć ponad 16 m wysokości, a plan dopuszcza 12 m, również w jego sąsiedztwie nie ma żadnego tak wysokiego budynku, są to głównie stare kamienice lub inne budynki o wysokości max. 2 pięter, są również obiekty parterowe. Również teren, na którym ma powstać blok ma przeznaczenie według miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego na zabudowę jednorodzinną, ze spadzistym dachem. Poza tym, tak duża inwestycja może przyczynić się do jeszcze większego zakorkowania głównej ulicy miasta. Mamy wielką nadzieję że dzięki nagłośnieniu tego problemu władza jeszcze raz przeanalizuje czy na pewno taka inwestycja powinna powstać w tym miejscu. Uważamy, że lepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie w tym miejscu 1-2 piętrowej kamienicy (budynek stylizowany chociaż w niewielkim stopniu na kamienicę), a blok wybudować na terenie pobliskich osiedli, gdzie jest teren na takie inwestycje” – czytamy w liście do naszej redakcji.
Tymczasem Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa nie kryje zadowolenia, że kolejny inwestor chce w Pińczowie budować mieszkania. Jak mówi, w mieście brakuje nowych mieszkań, a zapotrzebowanie jest duże.
– Każda inwestycja ma zwolenników i przeciwników. Podczas sesji radni podejmą decyzję. Projekt będzie procedowany. Weźmiemy pod uwagę argumenty za i przeciw. Obok jest budynek mieszkalny wielorodzinny, pięciokondygnacyjny, nie wiem czy to w jakiś sposób zakłóci istniejący tam ład przestrzenny – dodaje.
Sami przedstawiciele firmy nie chcą odnieść się do sprawy. Jak czytamy we wniosku inwestora, teren inwestycji jest objęty miejscowym planem zagospodarowania terenu, uchwalonym w 2009 roku. Jest to teren zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, na której obowiązuje utrzymanie istniejącej zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej z możliwością przebudowy, rozbudowy, nadbudowy. Inwestor podkreśla, że inwestycja nie jest sprzeczna ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Dodaje, że ze względu na zapewnienie komfortu mieszkańcom oraz zabezpieczeniem przed niekontrolowanym spływem wód opadowych z dachu, wysokość budynku przekracza 15 m, ale nie przekracza maksymalnej liczby kondygnacji określonej w studium.
Przypomnijmy, że o postawienie bloku mieszkalnego w Pińczowie stara się także deweloper z Kielc. Koncepcja budowy bloku mieszkalnego przy ulicy Grunwaldzkiej stała się kością niezgody między sąsiadami przyszłej inwestycji, a deweloperem. Prawie 90 mieszkańców okolicy, w której ma stanąć budynek, sprzeciwiło się tym planom, podkreślając niefortunną lokalizację inwestycji.
Spór o lokalizację inwestycji toczy się od początku roku. Ostatecznie pod koniec maja radni zgodzili się na lokalizację bloku właśnie w tym miejscu. Jednak pod koniec czerwca wojewoda świętokrzyski uchylił uchwałę, która jak czytamy w dokumencie, jest sprzeczna z prawem.