– Nie uważam, żeby to była degradacja – stwierdził Michał Koj, który z ekstraklasowego Górnika Zabrze przeszedł do pierwszoligowej Korony.
27-letni stoper związał się z kieleckim klubem dwuletnim kontraktem, w którym znalazł się zapis o ewentualnym przedłużeniu na kolejny sezon.
– Mam swój prywatny, indywidualny cel. Mamy także cel jako zespół i pod żadnym względem nie uważam, że to jest dla mnie degradacja. W Kielcach są super warunki do grania i trenowania. Kadra szkoleniowa, fizjoterapeuci, świetnie przygotowane boiska. Jak na razie wszystko jest na plus, łącznie z poszanowaniem zawodnika. Same superlatywy – dodał Michał Koj.
Wychowanek Slavii Ruda Śląska jest byłym młodzieżowym reprezentantem Polski. Jako junior zbierał piłkarskie szlify między innymi w greckim Panathinaikosie Ateny. Po dwóch sezonach spędzonych w Grecji wrócił do kraju i podpisał umowę z Pogonią Szczecin. W barwach „Portowców” zadebiutował w elicie. Później występował w Ruchu Chorzów, a następnie Górniku Zabrze. W Ekstraklasie zagrał 116 meczów, w których strzelił 10 goli.