Wciąż nie wiadomo jaka będzie przyszłość wierzby – symbolu kieleckiego parku miejskiego, uszkodzonej przez wiatr podczas piątkowej nawałnicy. O tym, jakie działania zostaną podjęte, urzędnicy zdecydują po przeprowadzeniu szczegółowych badań stanu drzewa – mówi Agata Wojda, zastępca prezydenta Kielc.
– Po wichurze przeprowadziliśmy wstępną ocenę stanu drzewa. Niestety wierzba została bardzo poważnie uszkodzona. Znaczna część konarów została złamana. W tej chwili najważniejsze jest wykonanie badań statyki drzewa, które pozwolą ustalić czy wierzba jest stabilna. Kwestie bezpieczeństwa są dla nas kluczowe – tłumaczy.
Los drzewa nie jest obojętny kielczanom, którzy uważają, że gdyby zostało wycięte, byłaby to duża strata dla parku.
– Wielka szkoda, że wierzba aż tak ucierpiała. Mamy nadzieję, że drzewo zostanie uratowane – mówiła spacerująca para.
– Drzewo absolutnie nie powinno być ścinane. Wystarczy tylko obciąć gałęzie. Jego usunięcie byłoby ogromną stratą dla parku – dodaje inny mężczyzna.
Jak informowaliśmy, jeszcze przed feralną nawałnicą, zapadła decyzja by wstrzymać planowaną wycinkę drzewa. Dotychczas jako argument za usunięciem charakterystycznej wierzby podawano fakt, że jest zainfekowana czyreniem ogniowym, czyli szkodliwym grzybem powodującym rozkład drewna.