Mieszkańcy Dziebałtowa protestują przeciwko budowie w sąsiedztwie swoich domów budowy 62-metrowego masztu telekomunikacyjnego. Wraz z przedstawicielami urzędu miasta i gminy Końskie proponują operatorowi nową lokalizację dla wieży, oddaloną o 500 metrów od zabudowań.
Jak informowaliśmy, mieszkańcy demonstrowali wczoraj przeciwko budowie masztu między domami jednorodzinnymi. Obawiają się, że konstrukcja wpłynie negatywnie na ich zdrowie i obniży wartość okolicznych działek. Wieża ma znaleźć się w odległości 40 metrów od domów. Do sprawy odniosły się władze gminy. Marcin Zieliński, zastępca burmistrza Końskich, tłumaczy jednak, że gmina nie ma narzędzi, do zablokowania budowy masztu na prywatnej działce.
– Reguły wydawania pozwoleń inwestorom zmieniły się z chwilą wejście w życie tzw. megaustawy komunikacyjnej. Gminy nie mają prawa wprowadzania ograniczeń dla takich inwestycji, podczas sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wcześniej dokument z miejscowym planem mógł je blokować – twierdzi Marcin Zieliński.
Megaustawa obowiązuje od 7 maja 2010 roku. Jak dodaje Marcin Zieliński, mieszkańcy Dziebałtowa wraz z gminą zaproponowali operatorowi inną działkę, oddaloną od zabudowań o kilkaset metrów.
– Propozycja z nową lokalizacją dla tej inwestycji jest na stole, jednak operator nie pochylił się nad nią. Nowa lokalizacja nie budzi tylu kontrowersji, co obecna – twierdzi.
Marcin Zieliński dodaje, że to nie jest pierwszy przypadek w gminie, w którym mieszkańcy sprzeciwiają się budowie masztu. Podobna sytuacja miała miejsce przy placu zabaw w Sworzycach. Po protestach przedstawiciel firmy telekomunikacyjnej zgodził się na nową lokalizację zaproponowaną przez gminę.
Czekamy na komentarz firmy telekomunikacyjnej, która chce budować maszt w Dziebałtowie.