W Kielcach rozpoczęła się pilotażowa akcja profilaktyki COVID-19 dla uczniów. W II Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Śniadeckiego powstał punkt, w którym młodzi ludzie mogli się zaszczepić przeciwko koronawirusowi. Tłumu chętnych nie było, na szczepienie zapisało się około 80 osób.
Oprócz młodzieży ze „Śniadka”, zgłosili się też uczniowie innych szkół. Młodzi ludzie decydowali się na zastrzyk uodparniający z różnych powodów. Część z nich jak Szymon, wcale nie chciała się szczepić, ale zrobiła to z konieczności.
– Uczęszczam do drugiej klasy technikum i wyjeżdżam za granicę do pracy, dlatego potrzebna mi była szczepionka. Myślę, że osoby w naszym wieku nie potrzebują szczepień, o ile nie mają ważnego powodu – mówił Szymon.
Z kolei Mikołaj przyszedł do punktu szczepień z mamą Agatą.
– Rodzice chcieli, żebym się zaszczepił – stwierdził.
Pani Agata tłumaczyła, że powodem jest troska o bezpieczeństwo syna. Ona z mężem przyjęli zastrzyki uodparniające wcześniej.
Tomasz Kośny, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Kielcach poinformował, że szkoła szczepień nie organizuje, udostępniła jedynie miejsce specjalistom od profilaktyki. Jednocześnie zaznaczył, że na lekcjach biologii temat był omawiany i duża grupa uczniów jego szkoły przyjęła zastrzyk już wcześniej. Dziś na szczepienie zapisało się około 20 osób ze „Śniadka”.
Akcja potrwa dwa dni. Jutro punkt szczepień przeniesie się do Zespołu Szkół Informatycznych przy ulicy Warszawskiej. Ze wstępnych deklaracji wynika, że we wtorek i środę zaszczepi się w sumie około 200 uczniów szkół średnich.