O kształcie „Ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego” rozmawiają w Kielcach przedstawiciele różnych stowarzyszeń artystycznych. W roboczym spotkaniu udział bierze Wanda Zwinogrodzka – wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.
Wiceszefowa resortu wyjaśniła, że rozmowy mają pomóc w doprecyzowaniu pewnych kwestii związanych z zapisami, które w tej chwili są procedowane legislacyjnie.
– Zakończył się etap konsultacji międzyresortowych i publicznych i właśnie z tych konsultacji wpłynęło wiele uwag, między innymi od stowarzyszeń zgromadzonych na dzisiejszej konferencji. Aby przedyskutować te uwagi, czasem wyjaśnić nieporozumienia, zorganizowaliśmy taką roboczą konferencję, żeby porozmawiać o tym wszystkim – powiedziała.
Prace nad ustawą o uprawnieniach artysty zawodowego trwają od 2017 roku. Jak podkreśla Wanda Zwinogrodzka, największym problemem jest to, że po 1989 roku środowisko artystyczne znalazło się poza systemem, który reguluje pracę innych grup zawodowych.
– Ja pamiętam te czasy i to jest dla mnie zrozumiałe, że tak się wówczas stało, bo państwo polskie stało wtedy wobec tak ogromnych wyzwań, że najpierw trzeba było rozwiązywać te najbardziej kluczowe sprawy. Natomiast nie jest dla mnie zrozumiałe, że przez kolejne 30 lat nie dało się tego naprawić, że znaczna część artystów jest poza systemem. Profesor Dorota Ilczuk, chyba najwybitniejsza ekspertka od spraw środowiska artystycznego powiada, że Rzeczpospolita Polska po transformacji miała ambicję stworzyć wolny rynek sztuki, a stworzyła dziki rynek sztuki, łącznie z szarą strefą, czarną, z ogromnym odsetkiem – szacujemy, że jest to około 50 procent ludzi, którzy są w ogóle nie ubezpieczeni – zaznacza.
Kwestii do rozwiązania jest dużo. Wiceminister Anna Zwinogrodzka mówi, że jest cały łańcuch problemów, wynikających z tego, że nie widzi się specyfiki pracy artystów.
– Są różne branże, ale to, co próbujemy w tej ustawie zrobić, to przede wszystkim wyodrębnić tę grupę zawodowa, a dopiero potem, dzięki Polskiej Izbie Artystów dobierać do poszczególnych branż czy grup adekwatne rozwiązania, na przykład w zakresie opieki zdrowotnej, w tym ubezpieczeń na wypadek utraty możliwości wykonywania zawodu, bo tak też bywa – mówi.
Na liście problemów znajduje się także między innymi problem bardzo niskich dochodów ogromnej części środowiska artystycznego, czy brak podstawowych zabezpieczeń, jak ubezpieczenie społeczne.
– Te problemy istniały już wcześniej i myśmy byli ich świadomi, dlatego zaczęliśmy prace nad tym projektem uchwały, a pandemia wydobyła je na powierzchnię i może sprawiła, że dostrzegły je osoby, które chodzą na koncerty, ale nie zastanawiają się jakim kosztem one powstały, jak wygląda życie tych muzyków, kiedy zejdą ze sceny – dodaje wiceminister.
Konferencja zakończy się we wtorek.