Michał Braun z Koalicji Obywatelskiej chciałby zostać przewodniczącym kieleckiej rady miasta. Szanse na to są jednak znikome.
Braun twierdzi, że każda możliwość odsunięcia PiS od władzy jest dla jego klubu godna rozważenia. To reakcja na propozycję byłego szefa rady, Kamila Suchańskiego, który zaproponował, żeby Braun zastąpił Jarosława Karysia, piastującego tę funkcję zaledwie od tygodnia. Szanse na uzyskanie wymaganego poparcia dla tego pomysłu są bliskie zera.
– Jeżeli dziś nie uda się przeprowadzić odwołania przewodniczącego Jarosława Karysia, to oczekujemy, że pan radny Kamil Suchański będzie dalej podtrzymywał tę ofertę, i jeśli wniosek w tej sprawie zostanie podpisany, to będzie aktualny i rozpatrywany na kolejnych sesjach – dodaje.
Aby wniosek o odwołanie przewodniczącego Jarosława Karysia był procedowany podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta, musi się pod nim podpisać co najmniej 7 radnych. Z kolei aby ten punkt został wprowadzony od porządku obrad musi uzyskać w głosowaniu poparcie co najmniej 13 radnych. Na uzyskanie takiej liczby praktycznie nie ma szans.
Środowa sesja nadzwyczajna została zwołana w celu uzupełnienia składu prezydium rady, o nowego wiceprzewodniczącego. O tę funkcję będzie się ubiegać Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce, która deklaruje, że jest przeciwna rozszerzaniu porządku obrad dzisiejszej sesji.
W kieleckiej radzie miasta PiS ma 11 radnych, KO – 6, Bezpartyjni i Niezależni – 4, Projekt Wspólne Kielce – 3, a Nowa Lewica jedną radną.
Początek nadzwyczajnej sesji rady miasta o godzinie 16.30.