Ogród botaniczny w Kielcach w każdy weekend przyciąga wielu zwiedzających. Natura nie śpi i praktycznie z dnia na dzień można podziwiać nowe rośliny. Obecnie w ogrodzie nie tylko wyglądem, ale i zapachem zachwycają pąki róż.
Jak mówi Bartosz Piwowarski, zastępca kierownika, w tym roku ze względu na warunki atmosferyczne te piękne kwiaty zakwitły nieco później.
– W ubiegłym roku o tej samej porze róże były w optimum kwitnienia, a teraz dopiero to kwitnienie zaczynają. Ponadto przy kolekcjach hortensji podziwiać można teraz pięknie kwitnącą kocimiętkę, która przyciąga rzeszę owadów zapylających, czyli motyle, trzmiele, czy pszczoły. To ważne dla zachowania różnorodności biologicznej – mówi Bartosz Piwowarski.
W ogrodzie botanicznym ze względu na opóźnienie sezonu wegetatywnego kwitną jeszcze różaneczniki i azalie, czyli kolekcje roślin położone wśród drzew sosnowych.
Jak dodaje Bartosz Piwowarski, w planach są kolejne działania mające na celu jeszcze bardziej podnieść atrakcyjność ogrodu.
– Na pewno czekamy na nasadzenia kompensacyjne, które w tym roku również będą prowadzone. Będą to nasadzenia drzew i krzewów w różnych częściach ogrodu. Rozpoczniemy także realizację projektu jednej z kieleckich firm, dotyczącego kolorowych rabat w kształcie poszczególnych kontynentów świata – dodał Bartosz Piwowarski.
Od 1. maja, czyli od momentu otwarcia tegorocznego sezonu w ogrodzie botanicznym, to miejsce zobaczyło około 8 tys. osób.
W sumie w ogrodzie przy ulicy Jagiellońskiej 78 w Kielcach jest kilka kilometrów ścieżek. Na zwiedzanie tego miejsca trzeba zarezerwować przynajmniej dwie godziny.