Trzecie miejsce w Długodystansowych Mistrzostwach Polski Jachtów Kabinowych zajęli harcerze-żeglarze z 33. Kieleckiej Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej „Pasat”. Sternikiem jachtu „Civitas Kielcensis” na zalewie we Włocławku był Bartłomiej Michałek, a załogantami Mateusz Myk i Karol Michałek.
– Pierwszego dnia było bardzo gorąco i był przeciętny wiatr, mimo to emocje podczas biegu były ogromne. Prześciganie innych, doganianie i uciekanie to ogromna frajda. Praca na żaglach, balastowanie i inne niezbędne tego typu prace nawet przy niewielkim wietrze przysparzają problemów. Najważniejsze jest, aby czuć łódkę, ufać jej i w nią wierzyć. Drugi dzień był zdecydowanie najtrudniejszy. To wtedy odbywał się najdłuższy wyścig, który dla nas trwał ponad pięć godzin. Tego dnia był najmocniejszy wiatr, więc poszło nam bardzo dobrze. To właśnie ten wyścig bardzo nas przybliżył do drugiego miejsca. Ostatni dzień okazał się najważniejszy. Walka była zacięta. Na pierwszym wyścigu tego dnia zajmowaliśmy drugą pozycję, ponieważ prześcignęliśmy naszego głównego rywala. Niestety, w kolejnym etapie nie mieliśmy wystarczająco szczęścia i nie utrzymaliśmy pozycji. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku. Te regaty były bardzo ciężkie, ale nauczyliśmy się wielu nowych rzeczy i nabraliśmy większego doświadczenia. Te emocje, ta adrenalina – na pewno tego nie zapomnimy – relacjonował sternik Bartłomiej Michalak.
Wcześniej kieleccy harcerze-żeglarze w składzie Franciszek Mochocki, Karol Michałek i Marcel Kuszewski wygrali Grand Prix Mrągowa na jeziorze Czos w klasie T 1. Ta impreza otwierała tegoroczną rywalizację w Pucharze Polski Jachtów Kabinowych.