Wciąż nie wiadomo, gdzie w przyszłym sezonie zagra na wypożyczeniu bramkarz Łomży Vive Miłosz Wałach?
Sztab trenerski, władze klubu i sam zawodnik uzgodnili kilka miesięcy temu, że dla jego dobra powinien więcej czasu spędzać na parkiecie. Tymczasem w Kielcach przy reprezentancie Niemiec Andreasie Wolffie i reprezentancie Polski Mateuszu Korneckim nie miał na to większych szans.
Na początku media spekulowały, że popularny „Miły” obierze kierunek słoweński, teraz jednak sytuacja uległa diametralnej zmianie.
– Zostaję w Polsce na 90 procent, raczej północ kraju – wyjaśnia szczypiornista.
– Nie mogę powiedzieć gdzie trafię, bo historia nauczyła mnie, żeby nie robić tego zawczasu. Chcę grać. Tam mam być jednym z dwóch bramkarzy i chcę walczyć o pozycję numer 1. Jest tam trener bramkarzy, jest trener główny, którego znam, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Decyzje powinny zapaść w ciągu kilku najbliższych dni – informuje młody sportowiec.
Drużyna, która odpowiada kryteriom, o których mówił Miłosz Wałach to Torus Wybrzeże Gdańsk. Jego trenerem jest były zawodnik Łomży Vive Mariusz Jurkiewicz, a w sztabie szkoleniowym jest były bramkarz Sebastian Suchowicz.