Siedem miesięcy więzienia i 10 tys. zł grzywny, to wyrok dla Grzegorza N. Sąd Rejonowy w Kielcach skazał go za skatowanie psa. Mężczyzna usiłował zabić zwierzę, złamał mu kręgosłup i czaszkę. Psa cudem udało się uratować.
Skatowany pies należał do teściowej 50-letniego mężczyzny. Oskarżony twierdził w prokuraturze, że to ona kazała mu zrobić porządek z psem. Z zeznań kobiety i żony Grzegorza N. wynika, że chodziło o oddanie psa do schroniska. To właśnie pracownicy instytucji, po anonimowym telefonie, uratowali zwierzaka. Pies miał złamany kręgosłup, czaszkę i wbity gwóźdź.