W trzeciej lidze piłkarskiej miłą niespodziankę sprawili w Tarnobrzegu młodzi piłkarze rezerw kieleckiej Korony. Pokonali wyżej notowaną Siarkę 2:1.
Od początku spotkania inicjatywa należała do podopiecznych trenera Marka Mierzwy. Rozpoczęli z impetem ale mogli za to słono zapłacić.
W 7. minucie Mateusz Janeczko powinien dać prowadzenie gospodarzom. Rozgrywający setny mecz w siarkowych barwach Janeczko próbował przelobować Adriana Sandacha, ale minimalnie przestrzelił. W drugiej odsłonie kielczanie byli bardziej konkretniejsi. Strzelanie rozpoczął w 53. minucie Miłosz Strzeboński, wykorzystując ładne dogranie Zwoźnego. 10 minut później na 2:0 podwyższył Piotr Lisowski, po dokładnym podaniu Belki.
Gospodarze odpowiedzieli przepięknym trafieniem Kacpra Józefiaka w 69. minucie. Rosły obrońca gospodarzy idealnie wyskoczyło do dośrodkowania Sulkowskiego z rzutu rożnego i zaliczył najładniejszą jak do tej pory bramkę w swej piłkarskiej karierze.
Po meczu trener Korony II Marek Mierzwa nie ukrywał radości z sukcesu swych podopiecznych.
– Zagraliśmy odważnie i konsekwentnie. Czasami, szczególnie w obronie, ponosiła moich zawodników młodzieńcza fantazja, ale najważniejsze są 3 punkty – zakończył szkoleniowiec kieleckiej ekipy.