Druga drużyna Korony wciąż ma matematyczne szanse na utrzymanie się w III lidze. W 39. kolejce kielczanie wygrali przed własną publicznością, z będącym tuż nad strefą spadkową, Lewartem Lubartów 1:0 (0:0).
Gospodarze od 26. minuty grali z przewagą jednego zawodnika, gdyż czerwoną kartką za próbę wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę, ukarany został Konrad Szczotka.
Podopieczni Marka Mierzwy oprócz przewagi liczebnej, mieli również optyczną, ale przez długi czas nie potrafili pokonać bramkarza zespołu z Lubelszczyzny. W 86. minucie w polu karnym sfaulowany został Artur Piróg. „Jedenastkę” na, jak się później okazało zwycięskiego gola, zamienił Miłosz Strzeboński.
– Przez cały mecz prowadziliśmy grę. Mieliśmy mnóstwo sytuacji pod bramką rywala, ale piłka jak zaczarowana nie chciała do niej wpaść. Byliśmy jednak cierpliwi, robiliśmy swoje i zostaliśmy nagrodzeni. Zdobywamy komplet punktów i wciąż mamy szanse na utrzymanie się w lidze – powiedział 17-letni strzelec gola.
Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu, rezerwy Korony tracą siedem punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli, zajmowanego przez Lewart Lubartów.
W 40. kolejce III ligi „żółto-czerwoni” zmierzą się w sobotę na wyjeździe z wyżej notowaną Siarką Tarnobrzeg.